Po sukcesie płyty, a w zasadzie dwóch płyt (LP i Ep), koncertach dużych i małych (m.in. Metal Hammer Festival, Ostrów...
ATRAVAN - Nauczyciel Ognia, pierwszy polski wywiad!
ATRAVAN – zespół z IRANU. Muzyka nie zna granic, a płytą „The Grey Line” ATRAVAN udowodnił, że również w Iranie muzycy rockowi potrafią stworzyć materiał nieprzeciętny.
Wspomniana „The Grey Line”, ukazała się w wersji CD nakładem Prog Metal Rock Promotion, o czym, ale nie tylko opowie Shayan, gitarzysta i szef zespołu.
Pytania zadawali – Robert Wojcieszak i Edyta Kasprzak
1. Witaj Shayan! Bardzo dziękuję, że znalazłeś czas na kilka odpowiedzi i podzielenie się opinią w kilku, nie tylko muzycznych tematach :-). Na początek powiedz proszę, czy skład w którym nagrana została Wasza płyta „The Grey Line” jest stałym składem?
Przypomnę, że w skład zespołu Atravan wchodzą - Shayan Dianati ( gitara), Masoud Alishahi (wokal), Marjan Modarres (klawisze), Arwin Iranpour (bass) i Shahin Fadaei (perkusja).
Witam i dziękuję za wsparcie i poświęcony czas dla Atravan. Właściwie tak, skład, którym nagrywaliśmy płytę był prawie stały. Z wyjątkiem gitary basowej, właściwie nie mieliśmy większych zmian w składzie. Na początku procesu tworzenia albumu, wspomniana zmiana dla gitary basowej nastąpiła i ta sytuacja doprowadziła nas do jednego z najlepszych nam znanych basistów, jest nim Arwin, z którym nagraliśmy płytę. Dodatkowo na wokalu pojawił się nasz wielki przyjaciel, Pedram Niknafs, który jest fenomenalnym wokalistą i trenerem wokalnym.
2. To początek naszej rozmowy, a ja już nie mogę się doczekać by o to zapytać! ;-) Wiele osób zadaje pytanie... Raz na zawsze wytłumacz proszę, co przedstawia okładka „The Grey Line” ?
Mieliśmy wiele pytań w tym temacie. Na okładkę można spojrzeć na dwa sposoby - pierwszym z nich jest to, że jest to przerażone oko patrzące na coś, co jednocześnie wygląda jak czarna dziura. Ponieważ koncepcja utworów na albumie dotyczy wojny, kryzysu społecznego, pandemii i tak dalej, jest to jak przestraszone oko patrzące na to wszystko. Natomiast jako czarna dziura, możemy powiedzieć, że wszystko powyższe jest jak czarna dziura, która może nas wessać i odebrać nam życie.
3. Mam nadzieję, że w końcu, wiele osób odetchnie z ulgą ;-), rozwiałeś wątpliwości, wiele osób z mojego otoczenia rozmyślało, czy okładka jest jakimś wyschniętym okiem itp. Teraz już wszystko jasne ;-). Czy myślałeś w ten sposób, że okładka może stać się kontrowersyjną? Kto jest jej autorem?
Cóż, w pewnym sensie chcieliśmy, aby obraz okładki był kontrowersyjny. Dbamy o koncepcję piosenek, spójność z okładką albumu i wszystkimi tekstami z płyty. Chcemy, aby słuchacz pomyślał o tym, co jest rzadkością w dzisiejszych czasach, zwykle jest wiele powodów, że słuchacz nie myśli o tym. Dla mnie zespoły takie jak Pink Floyd, Eloy, Marrilion to moi bogowie, którzy mają wiele konceptualnych piosenek i albumów, więc ponieważ dorastałem w tej kulturze, dbam o tę część, aby zmusić słuchacza do myślenia. Autorem okładki naszego albumu jest pan Soroush Dianati, który stworzył też nasze poprzednie okładki do singli i epek.
4. Muzycznie bardzo Wam blisko do Pink Floyd, Riverside, ale nie tylko. W Waszej muzyce dużo jest klimatycznych, głębokich dźwięków, sporo wydawać by się mogło smutku. Jest to z pewnością progresywne granie, podszyte nutką melancholii... Czy zgodzisz się z tym co powiedziałem? Stworzenie takiego klimatu płyty było zamierzone? Miałeś, mieliście wizję aby tak właśnie wyglądał ten album? Czy wyszło to spontanicznie, bez planowania?
Zespoły, o których wspomniałeś, są naszymi mentorami. Wielbimy ich ale lubimy też wiele innych zespołów. Mimo, że 5 członków Atravan ma różny gust muzyczny, mamy pewne wspólne obszary. Nigdy nie myśleliśmy w sposób "ok, napiszmy muzykę progresywną". W przypadku tego albumu proces pisania opierał się na improwizacji. Wchodziliśmy do studia, mieliśmy kilka pomysłów, kładliśmy je na stole, improwizowaliśmy, a potem próbowaliśmy je skomponować, więc część progresywna była nieświadomym procesem. Następnie przeszliśmy do procesu nagrywania, pracowaliśmy nad tymi elementami, które były odpowiednie dla muzyki i dla nas.
5. Prog Metal Rock Promotion z Polski, zostało Waszym wydawcą, czy współpraca z wydawnictwem przebiega pomyślnie?
Nie wiem co powiedzieć o Prog Metal Rock Promotion. Ci ludzie pojawili się znikąd i pomogli nam wypromować nasz album jako fizyczne CD i to było wspaniałe uczucie i zawsze będziemy im za to wdzięczni. Są tak dokładni w swojej pracy, tak ciepli, że praca z nimi była dla nas wielką radością. Nie mogę się doczekać, aby pojechać na ich festiwale i koncerty, które być może dla nas zorganizują.
6. Osobiście czytałem kilkanaście recenzji Waszej płyty i wszystkie, absolutnie wszystkie były pozytywne lub bardzo pozytywne. Takie recenzje zapewne Cię cieszą i motywują do dalszej pracy? Czy znasz jakąś krytyczną opinię, jeśli chodzi o Wasz album?
Te recenzje pomogły nam utrzymać dobrą passę. Ponieważ żyjemy w dziwnych czasach i dziwnych sytuacjach, te rzeczy pomogły nam zachować zimną głowę i patrzeć w przyszłość. Obecnie pracujemy nad kilkoma pomysłami na nasz nowy album, który jest wynikiem tych recenzji i jesteśmy za to recenzentom wdzięczni. Nie pamiętam żadnej krytycznej opinii, z wyjątkiem jednej, która krytykowała akcent wokalisty, który moim zdaniem był dobry, ale oczywiście nie idealny. Jednak Masoud bardzo ciężko pracował, aby jego akcent był tak dobry jak u Amerykanina i myślę, że odniósł w tym sukces, ale oczywiście zawsze jest miejsce na poprawę.
7. Tutaj oddam pola Edycie, która przygotowała dla Ciebie kilka pytań. Edyto czas start ;-).
Dzień Dobry Shayan, jestem Edyta, wyobrażam sobie, że granie tego rodzaju muzyki w Teheranie było bardzo trudne, było prawdziwą walką. Czy możesz nam krótko opowiedzieć, jak to wszystko się zaczęło?
Zaczęliśmy około 10 lat temu i byliśmy wtedy tylko ja, Marjan i jeden z naszych basistów. Shahin był moim przyjacielem ze szkoły, o którym dowiedziałem się, że gra na perkusji, a Masoud był przyjacielem Shahina na uniwersytecie. Tak więc jak wielu młodych ludzi chcieliśmy grać, coverować i pisać muzykę. Zaczęliśmy od coverowania utworów różnych zespołów, takich jak Anathema, Opeth, Muse, Dream Theater i wielu innych. W trakcie tego procesu zaczęliśmy pisać własną muzykę, z której naszym pierwszym utworem był "Ocean of Sorrow". Nigdy nie spotkaliśmy się z trudnymi momentami, takimi jak złapanie przez policję, ale z powodu ograniczeń naszego kraju i systemu, zawsze mieliśmy problemy z graniem koncertów lub występowaniem jako zespół rockowy. To sprawiało, że byliśmy przygnębieni i przez wiele lat było to dla nas ciężkie, ale mimo to staraliśmy się kontynuować, staraliśmy się walczyć o to, czego pragnęliśmy.
I oto jesteśmy, pracujemy nad naszym drugim albumem, natomiast nasza droga koncertowa, nie rysowała i nadal nie rysuje się w jasnych kolorach.
8. Na swojej stronie na Facebooku, definiujesz Atravana jako Nauczyciela Ognia lub Pomocnika Ognia. Dlaczego zdecydowałeś, że to idealna nazwa, określenie dla twojego zespołu?
ATRAVAN był obrońcą ognia w starożytnym Iranie. Mój przyjaciel zaproponował nam tę nazwę, a ponieważ staramy się podtrzymywać ogień w nas samych, bardzo nam się spodobała. Naszą muzyką i tekstami chcemy obudzić ludzi i choć nie jest to łatwe, to jeśli choć trochę w kimś ten ogień Atravana zabłyśnie, będzie to dla nas bardzo wiele.
9. Czy możesz nam powiedzieć coś o scenie prog metalowej w Teheranie? Jak wygląda?
W ostatnich latach undergroundowa scena muzyczna w Iranie przeżywała ciężkie chwile. Mamy kilka dobrych zespołów z dobrą muzyką, ale potrzeba dużo pracy, aby mieć lepszą jakość, muzykę i lepsze teksty. Na prog metalowej scenie mamy kilka dobrych zespołów, takich jak Ravel, Octaverse, Out of Nowhere, ale my wszyscy muzycy, musimy skupić się na jakości produktu, który tworzymy, a który często nie ma światowej klasy jakości. Może ją mieć i powinien, ale jednak potrzeba jeszcze wiele pracy.
10. Pamiętam, jak oglądałam mecze koszykówki z Iranu i chyba nie widziałam na widowni żadnych kobiet. Czy kobiety mogą chodzić na koncerty?
Kobiety mogą chodzić na koncerty, ale z powodu pewnych przepisów systemowych nie mogą chodzić na stadiony. Co niektórzy próbują rozwiązać te problemy, ale mijają lata i nic się nie zmienia. Możemy powiedzieć, że kobiety są ogromną częścią publiczności na każdym koncercie w Iranie.
11. Do wywiadu wracam ja ;-) (Robert). Dziękujemy Edycie za pytania, mam jeszcze kilka swoich. Jedno dotyczy Waszych koncertów, z którymi w Iranie bardzo ciężko - powiedz proszę, czy obecnie gracie koncerty? Czy Byliście kiedyś w Europie?
Ostatni koncert zagraliśmy jakieś 5 lat temu, tuż przed rozpoczęciem prac nad albumem, po czym skupiliśmy się na pisaniu materiału na płytę. Zaczęły się wówczas zmieniać zasady dotyczące undergroundowych zespołów i muzyki. Wtedy już nie mogliśmy organizować żadnych koncertów. Nigdy nie byliśmy w Europie, ale mamy nadzieję, że kiedyś to nastąpi. (dop. red. Było naprawdę blisko, zostały podjęte rozmowy o występie Atravan na Ostrów Rock Festival, jednak irańskie władze tak obwarowały możliwość wylotu Atravan do Europy, że...)
12. Jako twórca muzyki, szef ATRAVAN, na pewno masz jakieś inspiracje. Powiedz proszę, w jakich gatunkach, stylach muzycznych się lubujesz? Jacy wykonawcy mieli i mają wpływ na Twoją twórczość? Wymieniłeś już choćby Pink Floyd, co z resztą?
Osobiście słucham starszych zespołów, takich jak Pink Floyd, Eloy, Marrilion, Genesis, Rush, Iron Maiden, Dio itd. Z drugiej strony uwielbiam Metallikę, Megadeth, modlę się do Dream Theater, który jest zespołem, który zmienił mój proces grania na gitarze. Zespoły takie jak Opeth, Soen, Riverside, Ocean, wszystkie są dla mnie wielkim źródłem inspiracji. W czasie, gdy tworzyliśmy album, bardzo inspirowałem się Neal Morse Band, są niesamowici i dzięki albumowi "Similitude of a Dream" stali się jednym z moich ulubionych zespołów. Oczywiście gitarzyści i muzycy tacy jak Kiko Loureiro, John Petrucci, Guthrie Govan, mają ogromny wpływ na mój styl gry i sposób pisania i komponowania muzyki.
13. Jestem z Polski, wspomniałeś już o scenie irańskiej przy okazji pytania od Edyty, a mnie interesuje czy znasz zespoły progresywne lub jakiekolwiek zespoły z mojego kraju? Wiele osób dopatruje się w Waszej muzyce podobieństw do Riverside, a to właśnie grupa z Polski ;-). Ciekawi mnie czy znasz innych polskich wykonawców?
Cóż, niestety nie znam wielu, ale znam Lunatic Soul, słyszałem o Obscure Sphinx i Decapitated, oczywiście znam Behemotha. Chciałbym zagłębić się w polską scenę muzyczną, ponieważ uwielbiam odkrywać nową muzykę i nowe zespoły.
14. Wszystko ma swój koniec... Dziękuję Ci Shayan za odpowiedzi, mam nadzieję że podobnie jak dla mnie, ten wywiad był dla Ciebie przyjemnym doświadczeniem? ;-). Na koniec oddaję Ci głos, masz szansę pozdrowić przyjaciół i powiedzieć kilka słów na zakończenie.
Przede wszystkim chcę podziękować wszystkim naszym rodzinom i przyjaciołom, którzy pomogli nam trwać na tej drodze. Chcę podziękować Zang Records, które pomogło nam wydać nasz album na platformach streamingowych i oczywiście chcę podziękować Prog Metal Rock Promotion, które pomogło nam promować nasz album w Europie jako fizyczny CD. Oczywiście chcę również podziękować wszystkim fanom, którzy dali nam energię i pozytywną wibrację, abyśmy mogli kontynuować naszą drogę. Mam nadzieję, że wkrótce zakończymy proces pisania naszego drugiego albumu, nie mogę się doczekać naszej nowej muzyki i koncertów.
Wielkie dzięki za poświęcony czas.
Skomentuj